Aborcyjna polityka Hitlera w okupowanej Polsce i sytuacja w III RP.

Aborcyjna polityka Hitlera w okupowanej Polsce i sytuacja w III RP.

Minęło 81 lat, od kiedy Adolf Hitler wprowadził na terenie okupowanej przez Niemców Polski „prawo” do nieograniczonego zabijania poczętych polskich dzieci. Stało się to 9 marca 1943 roku.

Po klęsce Polski we wrześniu 1939 roku, Urząd Polityki Rasowej NSDAP wydał dokument, w którym określał politykę nazistowskich Niemiec wobec Polaków:

„Wszystkie środki, które służą ograniczeniom rozrodczości, powinny być tolerowane albo popierane. Spędzenie płodu [czyli aborcja] musi być na pozostałym obszarze Polski niekaralne. Środki służące do spędzania płodu i środki zapobiegawcze mogą być w każdej formie publicznie oferowane, przy czym nie może to pociągać za sobą jakichkolwiek policyjnych konsekwencji.”

W 1942 r. Hitler odnośnie aborcji dla Polek wypowiedział się w następujący sposób:

„W obliczu dużych rodzin tubylczej ludności, jest dla nas bardzo korzystne, jeśli dziewczęta i kobiety mają możliwie najwięcej aborcji”.

W podobnym tonie wypowiadał się sekretarz Hitlera Martin Bormann: „płodność Słowian jest niepożądana. Niech używają prezerwatyw albo robią skrobanki [aborcje] – im więcej, tym lepiej.”

Doprowadziło to do wprowadzenia 9 marca 1943 roku na okupowanych przez Niemcy terenach II RP „prawa” do nieograniczonego zabijania poczętych polskich dzieci oraz do zniesienia karalności za aborcję.

Do 1932 roku aborcja była w Polsce formalnie zakazana i teoretycznie karana. Od 1932 roku wprowadzono dwa wyjątki od tej zasady i aborcję na dzieciach można było legalnie wykonywać w przypadku podejrzenia zagrożenia zdrowia matki lub gwałtu.

Niemal identycznie przepisy wyglądają w Polsce dzisiaj, w 2024 roku. Warto zauważyć, że aborcyjne prawo wprowadzone w 1932 roku było na tamte czasy jednym z najbardziej proaborcyjnych na świecie. Bardziej liberalny od Polski w kwestii aborcji był tylko Związek Radziecki.

W okresie międzywojennym aborcja była w Polsce szeroko rozpowszechniona. Wedle dostępnych szacunków, liczba zamordowanych dzieci w poszczególnych latach mogła wynosić ok.:

W 1922 roku – 256 313 aborcji,
W 1926 roku – 320 052 aborcji,
W 1932 roku – 403 677 aborcji,
W 1937 roku – 513 237 aborcji,
W 1938 roku – 497 937 aborcji.

Źródło: Strona główna - Strona Życia
nihil quicquam
@sługa Boży, Trochę to odwrócenie porządku rzeczy i pomieszanie przyczyn ze skutkami. Wiadomo, że najlepiej by było gdyby wszyscy byli katolikami i przestrzegali przykazań, ale niestety tak nie jest i prawo stanowione powinno bronić praw naturalnych człowieka, w tym tego podstawowego do życia. Idąc twoim tokiem rozumowania wszyscy powinni dbać o życie innych, nie mordować, nie zabijać się nawzajem …More
@sługa Boży, Trochę to odwrócenie porządku rzeczy i pomieszanie przyczyn ze skutkami. Wiadomo, że najlepiej by było gdyby wszyscy byli katolikami i przestrzegali przykazań, ale niestety tak nie jest i prawo stanowione powinno bronić praw naturalnych człowieka, w tym tego podstawowego do życia. Idąc twoim tokiem rozumowania wszyscy powinni dbać o życie innych, nie mordować, nie zabijać się nawzajem, dlatego nie karajmy morderców, a więzienia zróbmy puste. Tak to nie wygląda, państwo musi zabezpieczać i egzekwować nasze podstawowe prawa, a prawo powinno mieć też charakter narzucania, uczenia dobrych, porządanych zachowań.
sługa Boży
nihil quicquam Źle zostałem zrozumiany.
Nie napisałem o "niekaraniu" morderców.
Notabene jestem zwolennikiem powrotu kary śmierci.
Mój wpis miał pobudzić refleksję - wzbudzić poszukiwanie prawdziwych przyczyn
tego szatańskiego zjawiska i jego podłoża u człowieka.
Dopiero trafna diagnoza i zdecydowane uderzenie w zaród tego może dać nadzieję.
To zaś sprawi, że znikną poprzebierani w lekarzy …More
nihil quicquam Źle zostałem zrozumiany.
Nie napisałem o "niekaraniu" morderców.
Notabene jestem zwolennikiem powrotu kary śmierci.
Mój wpis miał pobudzić refleksję - wzbudzić poszukiwanie prawdziwych przyczyn
tego szatańskiego zjawiska i jego podłoża u człowieka.
Dopiero trafna diagnoza i zdecydowane uderzenie w zaród tego może dać nadzieję.
To zaś sprawi, że znikną poprzebierani w lekarzy mordercy i wszystko co ująłem
"formalnościami" zniknie samo, bo nie będzie miało z czego czerpać i wypływać.
Jeśli zniknie rana - zniknie też wypływająca z niej ropa.
Dziś jak w "medycynie" wszystko chce się "leczyć" objawowo.
Walka ze złymi skutkami zawsze będzie walką z wiatrakami.
nihil quicquam
@sługa Boży, może faktycznie źle zrozumiałem, na pewno co do oceny samej zbrodni tak zwanej aborcji zgadzamy się w 100%, pozdrawiam.
Walczyć o prawdę
Problemem podstawowym są kobiety aborcjonistki, gdyby ich nie było nie byłoby tego problemu. To infantylne, że nie wiedzą co się z nimi dzieje podczas kontaktu z mężczyzną, a gdy się zorientują zabijają przy pomocy lekarza nienarodzone dziecko.
Urszula Rok
Zdumiewasz swoim ograniczonym wyłącznie do kobiet szukaniem przyczyn dokonywania aborcji.
sługa Boży shares this
816
Nie mordercy przebrani w "lekarzy" są problemem,
ale ci, którzy do nich dobrowolnie przychodzą.
Nie legalność mordowania - ale ci, którzy się na zbrodnię
decydują.
Dla tego który chce zabić, nie ma znaczenia czy to legalne czy nie,
jak dla tego, który czegoś pożąda i jedynym sposobem jest "ukraść",
zabrać siłą.
Aby problem został rozwiązany,
należy skoncentrować się na jego prawdziwych powodach. …
More
Nie mordercy przebrani w "lekarzy" są problemem,
ale ci, którzy do nich dobrowolnie przychodzą.
Nie legalność mordowania - ale ci, którzy się na zbrodnię
decydują.
Dla tego który chce zabić, nie ma znaczenia czy to legalne czy nie,
jak dla tego, który czegoś pożąda i jedynym sposobem jest "ukraść",
zabrać siłą.
Aby problem został rozwiązany,
należy skoncentrować się na jego prawdziwych powodach.
Usunięcie ich pociągnie za sobą w sposób naturalny
wszystkie możliwe formalności.