Posłannictwo papieża i współczesny obraz Watykanu.
Papież nazywany też Ojcem Świętym jest powołany przez Ducha Świętego do sprawowania funkcji papieskiej i aby prowadził Kościół i wiernych całego świata katolickiego drogą Ewangelii i realizował naukę Chrystusa przekazaną przez Apostołów. Na nim więc spoczywa odpowiedzialność z racji powierzonej mu funkcji za życie duchowe i religijne jego podwładnych i całej hierarchii kościelnej. Każdy papież ma być sługą praw Bożych i Bożego porządku, którego musi też wiernie strzec i nie może owego porządku zmieniać według własnego uznania, czy z jakichkolwiek innych powodów. Pytanie retoryczne, czy tak jest w rzeczywistości? Nie jest.
Obecne czasy bardzo wyraźnie wskazują na wypełnienie się przepowiedni Matki Bożej z La Salette: ,,Rzym straci wiarę i stanie się siedliskiem antychrysta".
Pamiętamy uczczenie pięćsetnej rocznicy Reformacji Luterańskiej, która to rocznica powinna być potępiona przede wszystkim przez Stolicę Apostolską. Już tu mamy jakby do czynienia z oddawaniem hołdu innym bożkom i kultom.
Najbardziej tragicznym wydarzeniem, uderzającym w pierwsze przykazanie Dekalogu jest uczczenie pogańskiej bogini płodności w ogrodach watykańskich, pocieszające tu będzie że figurki pachamamy zostały przez prawdziwych katolików zabrane z kościoła i wrzucone do Tybru. Niestety, niepotrzebnie zostały wyłowione. Należy tu wspomnieć o zrównaniu wszystkich religii, wspólnych modlitwach różnych wyznań, dniach judaizmu i islamu w Kościele Katolickim.
Czy taki obraz Watykanu może przetrwać?
Co powiedzieliby papieże przedsoborowi, gdyby widzieli taki stan rzeczy? Na pewno byliby przerażeni i niewypowiedzianie zgorszeni, być może cieszyliby się, że nie doczekali takich czasów. Ale nam katolikom z Woli Bożej przyszło żyć w obecnych czasach i musimy bardzo uważać, żeby nie dać się zwodzić, i bezwzględnie nie wierzyć we wszystko, co powie biskup, czy ksiądz np. nie możemy korzystać z dyspensy od Mszy Świętej, gdyż coś takiego w ogóle nie istnieje. Musimy mieć oczy i uszy otwarte, roztropność w myślach i działaniu i prawidłowo ukształtowane sumienie.
Obecne czasy bardzo wyraźnie wskazują na wypełnienie się przepowiedni Matki Bożej z La Salette: ,,Rzym straci wiarę i stanie się siedliskiem antychrysta".
Pamiętamy uczczenie pięćsetnej rocznicy Reformacji Luterańskiej, która to rocznica powinna być potępiona przede wszystkim przez Stolicę Apostolską. Już tu mamy jakby do czynienia z oddawaniem hołdu innym bożkom i kultom.
Najbardziej tragicznym wydarzeniem, uderzającym w pierwsze przykazanie Dekalogu jest uczczenie pogańskiej bogini płodności w ogrodach watykańskich, pocieszające tu będzie że figurki pachamamy zostały przez prawdziwych katolików zabrane z kościoła i wrzucone do Tybru. Niestety, niepotrzebnie zostały wyłowione. Należy tu wspomnieć o zrównaniu wszystkich religii, wspólnych modlitwach różnych wyznań, dniach judaizmu i islamu w Kościele Katolickim.
Czy taki obraz Watykanu może przetrwać?
Co powiedzieliby papieże przedsoborowi, gdyby widzieli taki stan rzeczy? Na pewno byliby przerażeni i niewypowiedzianie zgorszeni, być może cieszyliby się, że nie doczekali takich czasów. Ale nam katolikom z Woli Bożej przyszło żyć w obecnych czasach i musimy bardzo uważać, żeby nie dać się zwodzić, i bezwzględnie nie wierzyć we wszystko, co powie biskup, czy ksiądz np. nie możemy korzystać z dyspensy od Mszy Świętej, gdyż coś takiego w ogóle nie istnieje. Musimy mieć oczy i uszy otwarte, roztropność w myślach i działaniu i prawidłowo ukształtowane sumienie.