Rozerwalna nierozerwalność a subiektywność grzechu ciężkiego wg. Kard. Kaspera

7 sprzeczności ojca duchowego Synodu o Rodzinie wypowiedziane 4. czerwca podczas wywiadu dla amerykańskiej katolickiej telewizji EWTN.

Nierozerwalność małżeńska nie może mieć wyjątków, stwierdził Kard. Kasper, chwilę później rozmywając swoje słowa insynuując, że przekładanie nierozerwalności na konkretne sytuacje jednak może wyglądać inaczej.

Najpierw Kard. Kasper nie chce oddzielać praktyki pastoralnej od dogmatów, następnie stwierdza jednak, że nie da się zastosować dogmatu do konkretnej sytuacji.

Kard. Kasper wierzy w istnienie grzechu ciężkiego. W sytuacji jednak z rozwodnikami w ponownych związkach uważa on jednak, że obiektywnie są oni w stanie grzechu ciężkiego, subiektywnie jednak nie koniecznie. I to miałoby zmienić całą sytuację z przyjmowaniem Komunii Świętej.

Kard. Kasper nie zgadza się na udzielenie Komunii Świętej mężczyźnie, który odszedł od żony do młodszej kobiety. Chce jednak by udzielano komunii kobiecie rozwiedzionej w ponownym związku, kiedy jej córka podchodzi do pierwszej komunii, argumentując, że odmowa jej bylaby nie fair.

Kard. Kasper ma następującą interpretację komunii duchowej: według niego osoby rozwiedzione znajdują się w stanie komunii duchowej, a więc są zjednoczone z Chrystusem, a więc mogą również przystąpić do Komunii Świętej.

Kard. Kasper uważa, że rodzina jest ikoną relacji między ludem bożym starego testamentu i Bogiem, a więc tak jak lud boży odchodził i przychodził do Pana Boga, tak i małżonkowie mogą od siebie odchodzić i.. wracać do kogo innego.

Kard. Kasper co prawda przyznaje, że jeździ po konferencjach i spotkaniach, promując ideę udzielenia komunii rozwodnikom w ponownych związkach, jednocześnie nie widzi jednak swojej odpowiedzialności za sytuacje, w których osoby rozwiedzione już teraz domagają się u księży w swoich parafiach dopuszczenia do komunii świętej.

Angielska wersja wywiadu
Aliv
Kard. Kasper dla kardynała coś znaczy przysięga przed Bogiem?
mkatana
Wprowadzenie Komunii dla „niesakramentalnych” nie ożywi Kościoła, ale pogłębi zamęt, oddalając ludzi od nauki Chrystusa. Zamiast rozmiękczać znaczenie nierozerwalności małżeństwa i znaku Eucharystii, lepiej podjąć teologiczno-duszpasterską pracę nad przygotowaniem do sakramentów. Trzeba budzić wiarę, a nie preparować katolicyzm „bezstresowy” – nawet jeśli miałoby to oznaczać zmniejszenie podatków …Więcej
Wprowadzenie Komunii dla „niesakramentalnych” nie ożywi Kościoła, ale pogłębi zamęt, oddalając ludzi od nauki Chrystusa. Zamiast rozmiękczać znaczenie nierozerwalności małżeństwa i znaku Eucharystii, lepiej podjąć teologiczno-duszpasterską pracę nad przygotowaniem do sakramentów. Trzeba budzić wiarę, a nie preparować katolicyzm „bezstresowy” – nawet jeśli miałoby to oznaczać zmniejszenie podatków na Kościół. Pozostaje modlić się za synod biskupów, aby odkrył, co Duch mówi w tej kwestii do Kościoła.
mkatana
Zwolennicy Komunii dla „niesakramentalnych” powtarzają, że Kościół nie może nikogo wykluczać i powinien być miłosierny. Tyle że istnieje fałszywe miłosierdzie, które funkcjonuje na zasadzie niedopowiedzeń, zamazywania prawdy, chęci przypodobania się światu. Kościół nie wyklucza nikogo, bo do wszystkich kieruje ewangeliczne orędzie o zbawieniu w Jezusie Chrystusie i za wszystkich się modli. …Więcej
Zwolennicy Komunii dla „niesakramentalnych” powtarzają, że Kościół nie może nikogo wykluczać i powinien być miłosierny. Tyle że istnieje fałszywe miłosierdzie, które funkcjonuje na zasadzie niedopowiedzeń, zamazywania prawdy, chęci przypodobania się światu. Kościół nie wyklucza nikogo, bo do wszystkich kieruje ewangeliczne orędzie o zbawieniu w Jezusie Chrystusie i za wszystkich się modli. Sakramenty jednak nigdy nie były ogólnodostępne, ale stanowiły element inicjacji chrześcijańskiej, w której kolejne znaki sakramentalne nawzajem się przenikały i tłumaczyły. Obecnie istnieje niebezpieczeństwo, że sakramenty zaczną być rozumiane jako jakieś ogólne znaki przychylności Boga, który towarzyszy ludziom w ich krętej drodze od sytuacji niedoskonałych ku nieosiągalnemu w tym życiu ideałowi. Po Komunii dla „niesakramentalnych” przyszedłby zatem czas na formułowanie postulatów, przy użyciu analogicznych argumentów, udzielania Komunii parom homoseksualnym czy też niekatolikom, którzy jednak wyrażą takie pragnienie i wiarę w obecność Chrystusa w konsekrowanym chlebie.
Jeszcze jeden komentarz od mkatana
mkatana
Dlaczego kardynał Kasper błądzi
Rzeczywistość XXI wieku to lawinowo rosnąca liczba katolików żyjących w stanie permanentnego grzechu śmiertelnego bez woli poprawy. Związki cywilne po cywilnym rozwiązaniu związku małżeńskiego, konkubinaty, pary małżeńskie korzystające z antykoncepcji w wielu krajach zdają się stanowić większość identyfikujących się z Kościołem katolickim. Jak sobie z tym poradzić …Więcej
Dlaczego kardynał Kasper błądzi

Rzeczywistość XXI wieku to lawinowo rosnąca liczba katolików żyjących w stanie permanentnego grzechu śmiertelnego bez woli poprawy. Związki cywilne po cywilnym rozwiązaniu związku małżeńskiego, konkubinaty, pary małżeńskie korzystające z antykoncepcji w wielu krajach zdają się stanowić większość identyfikujących się z Kościołem katolickim. Jak sobie z tym poradzić? Jedna z propozycji to – w ramach „opieki duszpasterskiej” – tak pomanipulować definicjami, aby bez oczywistej zmiany doktryny w rzeczywistości te zjawiska „zalegalizować”. Do tego w gruncie rzeczy sprowadza się silnie forsowana propozycja kardynała Kaspera i jego zwolenników.

Kardynał Walter Kasper sugeruje, by w ściśle określonych, rzadkich przypadkach osób rozwiedzionych i pozostających w ponownych związkach zezwolić im na przystępowanie do Komunii. Pomińmy kwestię udzielania rozgrzeszenia osobom żyjącym w stanie permanentnego grzechu śmiertelnego, bez woli poprawy, a skupmy się raczej na kwestii percepcji. Otóż, w chwili składania przysięgi małżeńskiej nikt nie zakłada rozwodu i szczerze przysięga miłość i uczciwość małżeńską, i że nie opuści małżonka aż do śmierci. Zawsze więc będzie postrzegać swoją sytuację jako wyjątkową. Gdy kardynał Kasper mówi o szczególnej, wyjątkowej, rzadkiej sytuacji, każdy pomyśli: to przecież o mnie – moja sytuacja jest wyjątkowa. Każdy...
Powyższy tekst jest tylko FRAGMENTEM artykułu opublikowanego w magazynie "Polonia Christiana".