Bp Pieronek: Jesteśmy na dnie. Podział jest głęboki jak nigdy

Grzegorz Łakomski Onet Wiadomości
- Jesteśmy na dnie. Podział jest głęboki jak nigdy. Ale to może być szansa. Przynajmniej jest nadzieja, że od tego dna możemy się odbić - mówi w rozmowie z Onetem bp Tadeusz Pieronek. Komentuje też kontrowersje wokół Radia Maryja i Telewizji Trwam, a także ocenia sytuację w polskim Kościele. - Sytuacja nie jest dobra. Niektórzy hierarchowie popełnili poważny błąd angażując się politycznie. Faktycznie poparli jedną partię. Są zadymieni PiS-em - twierdzi.

Bp Tadeusz Pieronek, fot. Mariusz Kruczek / newspix.pl
Z bp. Tadeuszem Pieronkiem, byłem sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Polski rozmawia Grzegorz Łakomski
Doczekaliśmy Marcina Lutra naszych czasów?


Porównanie z Lutrem może dotyczyć wyłącznie tego, że Janusz Palikot przybił papier na drzwiach kościoła. I tyle.
Jakie czasy, taki Luter?
Nie powiedziałbym tak. To był mało znaczący, propagandowy gest. Nie miał wymiaru religijnego.
Jednak temat apostazji zaczął funkcjonować w przestrzeni publicznej. Może się zrobić moda na demonstracyjne odchodzenie od kościoła?
Zaczął funkcjonować raczej w negatywnym kontekście. Inaczej, niż chciał Palikot.
Kontekst jest mniej ważny. Grunt, by nie przekręcali nazwiska. Samozwańczy bojownik o rozdział kościoła od państwa osiągnął zamierzony skutek – rozgłos.
Rozdział kościoła i państwa jest faktem. Palikot nie widzi faktów, tylko układa sobie w mózgownicy mrzonki i plecie głupstwa. Ludzie znający rzeczywistość powiedzą: "coś mu się stało".
A mogą powiedzieć ludzie po niedawnej awanturze w sejmie z Adolfem Hitlerem w roli głównej? Polityka sięgnęła bruku?
Jesteśmy na dnie. Podział głęboki jak nigdy. Ale to może być szansa. Przynajmniej jest nadzieja, że od tego dna możemy się odbić.
Marne pocieszenie. Gdzie szukać końca wojny polsko-polskiej?
W siódmej przegranej PiS. Prezesowi PiS lata lecą.
Po raz pierwszy od dawna PiS zrównało się w sondażach z PO. IV RP może wrócić?
Jest jeszcze dużo czasu, a notowania zmieniają się z dnia na dzień. Kto jest w stanie przewidzieć co będzie za kilka lat?
Jarosław Kaczyński przypomina kaznodzieję i ma swoich fanatycznych wyznawców.
Kaczyński ma charyzmę, która porywa ludzi. Charyzmę ma też o. Rydzyk. Niestety, wielu przywódców z charyzmą poprowadziło ludzi na manowce.
Spotkania Kaczyńskiego i o. Rydzyka przypominają podobno partię szachów. Są świadomi własnej siły, ale i wzajemnie nieufni.
Rydzyk zawsze ostro wchodził w politykę przed wyborami. Połykał i wypluwał polityków. Przykładów było sporo: ZChN, czy Andrzej Lepper.
Jest jeszcze Zbigniew Ziobro.
Ziobrę poznałem w komisji konkordatowej. Był miły, miał dziecięcy wygląd. Mówił, że jak coś trzeba, to on chętnie pomoże.
Do rany przyłóż.
Polityka go jednak zepsuła. Od czasu gdy był ministrem sprawiedliwości stał się groźny. Nie chciałbym, by doszedł kiedyś do władzy.
Ma ksiądz biskup jeszcze innych "ulubieńców" wśród polityków?
Byłem oburzony, jak poseł PiS-u obraził prezydenta. Odnosząc się do jego chęci spotkania z Wiktorem Janukowyczem powiedział, że Bronisław Komorowski chce siadać do stołu z damskim bokserem. To krnąbrny dzieciak, któremu brak kultury słowa. Tacy ludzie myślą o dobru partyjnym, a nie o wspólnym. Drapią się i zabijają o władze. To rozmienianie polski na drobne do kieszeni.
A zachowanie Stefana Niesiołowskiego krzyczącego do Ewy Stankiewicz "won stąd"?
Z całą pewnością nie byłem tym zachwycony. Trzeba trzymać nerwy na wodzy.
Po Smoleńsku politycy mają z tym problem. Emocji przybyło.
Tak, ale ten podział oparty na emocjach ma krótkie nogi.
I za pięćdziesiąt lat dyskusje o pancernej brzozie się nie skończą.
Smoleńsk pozostanie rysą na historii, jak Katyń. Nie wierze w teorie spiskowe. Katastrofa lotnicza. I tyle. Było wiele błędów, ale po czasie spojrzymy na to inaczej, jak na przewrót majowy. Piłsudski był wielkim politykiem, a strzelał do własnych rodaków.
Jednym z kapłanów religii smoleńskiej jest o. Rydzyk. A ksiądz biskup ma zasługi dla Radia Maryja.
Na początku lat dziewięćdziesiątych podpisywałem umowę z Rydzykiem, jako sekretarz konferencji episkopatu. Zrobiłem to w dobrej wierze, bo jeśli nie wszystko, to prawie wszystko było OK.
Toczy się walka o miejsce dla TV Trwam na mulipleksie cyfrowym. Jest o co kopie kruszyć?
Jeśli telewizja Trwam powinna się dostosować do tych warunków, które obowiązują. KRRiT powinna traktować wszystkich nadawców równo. KRRiT twierdzi, że TV Trwam nie spełniła warunków finansowych.
O. Rydzyk ma opinię świetnego biznesmena. Teraz m się zarzuca brak wiarygodności finansowej. Nie ma tu zgrzytu?
Jest zgrzyt. Ale polega na tym, że Rydzyk zakładając spółkę Lux Veritatis podpisał się jako prywatna osoba, prawdopodobnie bez wiedzy przełożonych. Jeśli robi duże interesy, to powinien działać zgodnie z zasadami i pokazywać, że jest czysty. Poza tym Radio Maryja i TV Trwam to nie media katolickie, tylko partyjne. Czasem zmieniają partię, przeskakując z jednej na drugą. Jeśli są partyjni, to nie mogą być katoliccy. Kościół jest powszechny, adresowany do wszystkich.
Nawet, jeśli większość czasu antenowego zajmują treści religijne.
Na co dzień nie oglądam, bo mi proboszcz odłączył (śmiech). Mam TV Trwam na satelicie, ale ciągle mi się psuje. Mogę jedynie powiedzieć, że serwisy informacyjne mają bardzo dobre. Może nawet najlepsze.
I potrafią wyprowadzić na ulice ludzi, którzy wierzą, że walczą o prawdę.
Trzymam się od tego z daleka. Walczyć razem z nimi nie będę.
Episkopat wciąż sobie nie potrafi poradzić z mediami o. Rydzyka?
Wcześniej nie mógł. Teraz może, ale nie chce sobie poradzić. Problem się w końcu rozwiąże. Od początku to ujmowałem tak: Trwam. Przetrwam.
Z czego nie wycofa się biskup Pieronek? Czytaj na stronie drugiej!
- Jesteśmy na dnie. Podział jest głęboki jak nigdy. Ale to może być szansa. Przynajmniej jest nadzieja, że od tego dna możemy się odbić - mówi w rozmowie z Onetem bp Tadeusz Pieronek. Komentuje też kontrowersje wokół Radia Maryja i Telewizji Trwam, a także ocenia sytuację w polskim Kościele. - Sytuacja nie jest dobra. Niektórzy hierarchowie popełnili poważny błąd angażując się politycznie. Faktycznie poparli jedną partię. Są zadymieni PiS-em - twierdzi.
Miś przybity do krzyża podczas jednej z demonstracji na Krakowskim Przedmieściu może być symbolem kościoła w defensywie?
REKLAMA
Sytuacja nie jest dobra. Niektórzy hierarchowie popełnili poważny błąd angażując się politycznie. Faktycznie poparli jedną partię. Są zadymieni PiS-em.
Nadal?
Nie wycofam się z tego stwierdzenia. Większość pozostaje na swoich pozycjach. Ale niektórzy się z tego wycofują. Widzą, że to droga donikąd. Skłania ich do tego postawa polityków PiS. Coraz bardziej przerysowana, buńczuczna i nienawistna. Nie chcę, żeby tacy politycy popierali mnie jako biskupa, czy cały kościół, bo oni wykorzystują nas do własnych celów.
Jedni wykorzystują, inni atakują. Słowa Donalda Tuska o klękaniu przed księdzem były znamienne.
To były słowa niepotrzebne i przesadzone. Mógł powiedzieć prawdę, a popełnił błąd. Przez takie słowa dochodzi do przypisywania niektórym wypowiedziom, czy nawet faktom działania zaplanowanego i skierowanego przeciwko kościołowi.
Na przykład?
W dyskusji na temat emerytur księży pojawiają się niepotrzebne emocje. Nie mam nic przeciwko temu, choć wcześniej trzeba załatwić sprawy związane z funduszem kościelnym.
Przez wypowiedź Tuska negocjacje rządu z kościołem będą trudniejsze?
To wywołało zły sposób patrzenia na rząd, który od razu stal się wrogim narodu. Wcześniej nie było tego problemu. Myśl o odpisie była dawno. Jeździłem na Węgry, do Włoch, do Hiszpanii, studiowałem te kwestie, ale to nie był stosowny czas na dyskusje o nowoczesnym finansowaniu kościoła.
Teraz kościół ma samozwańczego obrońcę. Jarosław Kaczyński chce stawać w obronie interesów kościoła, jako "instytucji narodowej".
Kościół nie jest instytucją narodową. Nie ma polskiego kościoła. Jest kościół powszechny, katolicki na polskiej ziemi.
Katolicyzm to jest część polskości?
Częściowo tak. Jednak Polska nigdy nie była w całości katolicka. Jeżeli, to po drugiej wojnie światowej. Przed wojną 25 proc. społeczeństwa była innego wyznania.
W czerwcu Polska będzie piłkarska. Jak nastrój przed Euro – bliżej euforii, czy defetyzmu?
W środku. Jestem kibicem Wisły od sześćdziesięciu lat, czasem mi to wyrzucano. Ale na meczu byłem tylko raz w życiu. Oglądanie mistrzostw to będzie dla mnie frajda.
Korzystanie z niedokończonych autostrad przyniesie już mniejszą frajdę.
Nie wszystko wyszło, ale nie przesadzajmy. Niemcy też mieli zbudować dojazd do granicy i im się nie udało.
Za to namawiają do bojkotowania imprezy.
Bojkot to głupota. Polityka jest w stanie zatruć wszystko. Ktoś liczy, że na tym wygra. Myślę, ze raczej przegra. Przeżyłem w życiu zbyt dużo politycznych procesów, by się upominać o Julię Tymoszenko bojkotując Euro 2012. Są na to inne sposoby. Euro to przede wszystkim zabawa, która przyniesie nam konkretne korzyści promocyjne.
A jak jest u księdza biskupa z patriotyzmem?
Kilka tygodni temu na mszy z okazji rocznicy katastrofy pod Smoleńskiem w katedrze wawelskiej wielu uczestników kończyło śpiew pierwszej zwrotki "Boże coś Polskę" słowami: "ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie". Mam prawie osiemdziesiąt lat. Urodziłem się przed wojną, przeżyłem Hiltera, Stalina i komunizm. Niech mi ktoś nie mówi, że jest lepszym Polakiem ode mnie, bo potrafi wymachiwać chorągiewką i krzyczeć. Trzeciego maja, również na Wawelu mszę św. odprawiał kardynał Dziwisz. Wierni w kościele śpiewali "ojczyznę wolną pobłogosław Panie", a ci na zewnątrz – "ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie". To dramatyczny obraz pękniętej, zgorzkniałej Polski. Ci ludzie w pewnym sensie krzyczą: komuno wróć.
Twierdzą nawet, że jest gorzej niż za komuny.
Cokolwiek się dzieje jest winien Tusk. Wszystko jest upolitycznione. Niech ci ludzie sobie przypomną, że kiedyś były pieniądze, a nie było co kupić, były kartki, więzienie i cenzura, zakaz wyjazdu z kraju.
Podobno wciąż cierpimy na brak wolności słowa.
Mamy nadmiar wolności i nieumiejętność jej zagospodarowania. Wolność bez odpowiedzialności jest wybrykiem i nie doprowadzi do niczego dobrego.
Polska jest najważniejsza?
Patriotyzm to piękna cecha. Ale wiele zależy od kontekstu. Jeśli ma to być sposób na traktowanie innych z góry, to jest to chore. W takim rozumieniu "Polska jest najważniejsza" przypomina "Deutschland uber alles".
Dziękuję za rozmowę.

wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/bp-pieronek-jes…
artur40
kakrzys pisałem niżej:
"Natomiast kto dokonał zamachu, to kwestia otwarta, kiedyś to zostanie ustalone przez prawdziwe śledztwo.."Więcej
kakrzys pisałem niżej:

"Natomiast kto dokonał zamachu, to kwestia otwarta, kiedyś to zostanie ustalone przez prawdziwe śledztwo.."
jozef1807
No i trafił się wątek o ,,zamachu smoleńskim''.Nie wierzę w zamach z racjonalnych przyczyn.Wierzę, że ta katastrofa to palec Boży.
10 października 2009r. w sobotę, prezydent ratyfikował Traktat Konstytucyjny UE bezbożny, bo nie zawierał Invocatio Dei.
Podczas pierwszej próby podpisania tego feralnego Traktatu, prezydentowi Kaczyńskiemu polamalo się pióro.Pół roku później
10 kwietnia w sobotę …Więcej
No i trafił się wątek o ,,zamachu smoleńskim''.Nie wierzę w zamach z racjonalnych przyczyn.Wierzę, że ta katastrofa to palec Boży.
10 października 2009r. w sobotę, prezydent ratyfikował Traktat Konstytucyjny UE bezbożny, bo nie zawierał Invocatio Dei.
Podczas pierwszej próby podpisania tego feralnego Traktatu, prezydentowi Kaczyńskiemu polamalo się pióro.Pół roku później
10 kwietnia w sobotę polamalo się skrzydło samolotu.

ps- skrzydła ptaków zawierają pióra.
kakrzys
W porządku Artur, podaj mi więc tych podejrzanych sprawców, bo tylko tyle wiem znając powierzchownie potencjał KGB, lub GRU, że w przypadku dostatecznie uzasadnionej decyzji o likwidacji człowieka wygrażającego Rosji pięścią, zrobili by mokrą robotę przed With House w Waszyngtonie, by zatrzeć choćby najmniejsze ślady podejrzeń na swój kraj.
artur40
Twoja teoria kakrzys nie ma pokrycia w faktach:
1 Putin nie leciał tym samolotem
2. Przybył na miejsce zamachu wiele godzin później
kakrzys
Wszystko układa mi się w całość. Do lecącej tutki wskoczył wysportowany agent KGB Putin, cisnął rg-42 w kierunku lewego skrzydła po czym przeleciał serią po przerażonych pasażerach. Ponoć gdy podchodził do Tuska złożyć raport o wykonaniu zadania z kabury jego nagana ulatniał się dym.
artur40
dorzucę kamyczek w temacie zamachu smoleńskiego:)
Badania prof. Wiesława Biniendy, członka Grupy Ekspertów ds. Wypadków Lotniczych FAA / NASA, zaprezentowane przed zespołem parlamentarnym ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, udowodniły, że skrzydło Tu-154 powinno przeciąć brzozę, nie zaś odwrotnie, jak twierdzą gen. Anodina i Jerzy Miller. Udowadniają też, że uszkodzenie skrzydła nie …Więcej
dorzucę kamyczek w temacie zamachu smoleńskiego:)

Badania prof. Wiesława Biniendy, członka Grupy Ekspertów ds. Wypadków Lotniczych FAA / NASA, zaprezentowane przed zespołem parlamentarnym ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, udowodniły, że skrzydło Tu-154 powinno przeciąć brzozę, nie zaś odwrotnie, jak twierdzą gen. Anodina i Jerzy Miller. Udowadniają też, że uszkodzenie skrzydła nie zmniejsza jego powierzchni nośnej ani stabilności samolotu. To obala całkowicie podstawową tezę obu raportów. Rzeczywiście tak jest. Dodajmy, że prof. Binienda brał udział w badaniu przyczyn katastrofy wahadłowca Columbia w 2003 r. Jego laboratorium wykorzystało metodologię użytą do badania katastrofy wahadłowca do odpowiedzi na pytanie, czy brzoza mogła złamać skrzydło Tu-154. Współpracę z prof. Biniendą nawiązaliśmy dzięki kontaktom i rekomendacji prof. Kazimierza Nowaczyka z Uniwersytetu w Maryland. Dostarczyliśmy prof. Biniendzie wiele danych, przede wszystkim oryginalną wersję instrukcji obsługi Tu-154 wraz ze szczegółowym opisem technicznym skrzydła samolotu. Badania trwały blisko trzy miesiące. Były one niesłychanie pracochłonne, każdy kolejny etap cząstkowych obliczeń wymagał co najmniej tygodnia przygotowań. Podkreślam to dlatego, by nikt nie sądził, że mamy do czynienia z „kreskówką”, tj. wykonaną poglądowo, bez fachowych obliczeń, symulacją dla zademonstrowania pewnej koncepcji. Otrzymaliśmy wyniki profesjonalnych badań, odzwierciedlających rzeczywisty przebieg wydarzeń. Prof. Binienda opracował matematyczny model skrzydła samolotu i brzozy, a następnie przeprowadził wiele symulacji i eksperymentów sprawdzających, co dzieje się z samolotem po uderzeniu skrzydła w drzewo. Wynik był jednoznaczny. Bez względu na kąt natarcia samolot przecina brzozę, a sam nie doznaje uszczerbku. Jednocześnie chcę podkreślić, że z punktu widzenia metodologicznego nie ma różnicy między raportem Millera i raportem Anodiny. Raporty te – zwłaszcza jeśli chodzi o rekonstrukcję ostatnich sekund lotu i określenie bezpośredniej przyczyny katastrofy, czyli uderzenia samolotu w brzozę – mają identyczną podstawę. W obu wypadkach brak choćby jednego dowodu, a nawet przesłanki wskazującej na to, że pancerna brzoza ułamała skrzydło. Dowiadujemy się o tym, jako o fakcie niewymagającym dowodu, z raportu Anodiny. Minister Miller po prostu skopiował jego opis z tekstu rosyjskiego. Do jakiej konkluzji prowadzą nas wyniki badań profesora Biniendy? To, co wydarzyło się nad Smoleńskiem – bo los polskiej delegacji został przesądzony, zanim samolot spadł na ziemię – miało przyczynę zewnętrzną. Hipoteza o udziale osób trzecich, którą badała kiedyś prokuratura (niestety, w dalszym śledztwie nie podjęto tego wątku), jest w obliczu obecnej wiedzy naukowej najbardziej prawdopodobna. Lansowana przez Rosjan i komisję Millera teza o ułamaniu skrzydła jest nieprawdziwa i obowiązkiem prokuratury jest wszczęcie na nowo śledztwa nad odrzuconym podejrzeniem o sprawstwie osób trzecich. Eksperci ministra Millera nie wykonali żadnej symulacji, żadnych badań w kierunku potwierdzenia swojej tezy o pancernej brzozie. To dyskwalifikuje całkowicie raport zarówno ministra Millera, jak i jego pierwowzór – raport Anodiny. W obu raportach nie ma nawet próby zanalizowania, jak doszło do złamania skrzydła samolotu, ani próby przeprowadzenia dowodu, że to rzeczywiście miało miejsce. Ten fragment raportu poraża arogancją i pewnością, że nikt nie będzie sprawdzał prawdziwości podanych stwierdzeń. Zasadnicza część raportu, która mówi o istocie katastrofy, nie ma potwierdzenia w żadnym dowodzie! Opiera się na gołosłownych stwierdzeniach, że samolot uderzył w brzozę o 30–40-cm średnicy, co spowodowało urwanie skrzydła i następnie obrót samolotu. Podkreślam – oba raporty nie zawierają analiz świadczących, że tak się stało. To, jak sądzę, pierwszy taki przypadek w historii badania katastrof lotniczych. I zarazem pierwszy przypadek w dziejach Polski, by tragedię narodową przedstawiać polskiej opinii publicznej w tak zafałszowany sposób. Są w Polsce ośrodki akademickie, od Wydziału MEL na Politechnice Warszawskiej po instytuty fizyki, chemii, są komory aerodynamiczne, wszelkie instrumenty, by takie badania przeprowadzić. To zadziwiające, że wśród tysięcy polskich inżynierów, naukowców, profesorów, członków akademii nauk nie znaleźli się ludzie, którzy zakwestionowaliby całkowitą gołosłowność raportu Millera. Dopiero praca laboratorium prof. Biniendy z USA i działania zespołu parlamentarnego wykazały bezzasadność twierdzeń zawartych w raportach Millera i Anodiny. Nasz zespół zwracał się do wielu katedr i laboratoriów naukowych w kraju o wykonanie takich ekspertyz i analiz. Owszem, otrzymywaliśmy anonimową pomoc i sugestie co do kierunku dalszych badań. Polscy naukowcy i eksperci, niestety, nie byli w stanie przełamać oporu administracji ośrodków naukowych oraz laboratoriów i uzyskać zgody na oficjalne wykorzystanie aparatury do badania przyczyn tej katastrofy. A tylko oficjalnie potwierdzone, autoryzowane ekspertyzy mogą być wykorzystane na przykład w postępowaniu sądowym. Teraz także można i należy podjąć takie badania. Prof. Binienda zaapelował do ministra Millera, by eksperci, którzy podpisali się pod raportem rządowym, podjęli się zweryfikowania jego obliczeń i wniosków. Będą mieli oczywiście dostęp do wszystkich danych wykorzystanych przez laboratorium amerykańskie.

Źródło: niezalezna.pl/16056-katastrof…

od siebie dodam.. od momentu, gdy podano oficjalnie prędkość z jaką leciał TU 154M, wiedząc co to za konstrukcja, gdy pokazano dokładnie szczątki samolotu, gdy pokazano drzewko zwane brzozą, we wszystkich swoich komentarzach, rozmowach zacząłem używać słowa ZAMACH, zamiast KATASTROFA..

a wszystko co się na ten temat pisze i mówi, ze szczególnym uwzględnieniem wyników tzw. śledztwa, raportu Wróżki Chrzestnej SA /Anodiny- shreka pamiętacie?? dla mnie wypisz wymaluj :)/
oraz Millera tylko mnie w tym utwierdza..

Dla analogii poszukajcie sobie w sieci Raportu Komisji Burdenki i jej naukowych ustaleń dotyczących zmordowania przez Niemców polskich oficerów w Katyniu..

Natomiast kto dokonał zamachu, to kwestia otwarta, kiedyś to zostanie ustalone przez prawdziwe śledztwo..
tahamata
Rozumiem, że przekonał Cię raport MAK i późniejszy raport Millera? Uważasz, że to był wypadek. Niedouczeni piloci i siedzący im na kolanach prezydent z pijanym generałem... cztery razy podchodzili do lądowania... za każdym razem kto inny... ot, polska fantazja... na ścieżce i kursie...
jozef1807
Była katastrofa pod Smoleńskiem, ale ktoś za wszelką cenę czyli PiS jako jedyna siła wokół tej tragedii robi nieustanny rejwach jakoby to był rosyjski zamach. Skutki takiego postępowania mogą być dla nas Polaków opłakane.
Radio Maryja zwane jest też Radio Modernizm i już dawno przestałem przejmować się losami tej rozgłośni. Są w Polsce grupy patriotyczne katolickie i narodowe, które do tej …Więcej
Była katastrofa pod Smoleńskiem, ale ktoś za wszelką cenę czyli PiS jako jedyna siła wokół tej tragedii robi nieustanny rejwach jakoby to był rosyjski zamach. Skutki takiego postępowania mogą być dla nas Polaków opłakane.
Radio Maryja zwane jest też Radio Modernizm i już dawno przestałem przejmować się losami tej rozgłośni. Są w Polsce grupy patriotyczne katolickie i narodowe, które do tej rozgłośni dostępu nie mają, dlatego nie jest to radio dla wszystkich wiernych.To co serwuje RM poza modlitwą, jest nieustanną propisowską propagandą. Tego się nie da strawić.
tahamata
Cóż poradzę... Przecież wytrąciłeś mi jedynie słuszne argumenty: "(...)do Pana Boga należy ocena ich uczynków, a nie do nas maluczkich." To żaden ekumenizm... to ponadczasowa wspólność losów wszystkich ludzi: 1. Śmierć. 2. Sąd Boży. 3. Niebo albo piekło.
kakrzys
Powaliłeś mnie Tahamata .. poddaje się. W ten prosty sposób całkiem przypadkowo pokazujesz ekumenizm, a tego zapewne chciałeś uniknąć. 😌
tahamata
kakrzys.... to spróbuję inaczej. Skoro na fotce są wszyscy którzy zginęli w katastrofie to jest to cudownie chrześcjańska sprawiedliwość po śmierci, wszyscy są sobie równi, każda grupa ma tam swojego przedstawiciela: komuniści, protestanci, katolicy, prawosławni, lewica, prawica, uczciwi, złodzieje, porządni i szubrawcy. Wreszcie każdy może pójść pod tą fotkę i wyszukać osobę, która była mu …Więcej
kakrzys.... to spróbuję inaczej. Skoro na fotce są wszyscy którzy zginęli w katastrofie to jest to cudownie chrześcjańska sprawiedliwość po śmierci, wszyscy są sobie równi, każda grupa ma tam swojego przedstawiciela: komuniści, protestanci, katolicy, prawosławni, lewica, prawica, uczciwi, złodzieje, porządni i szubrawcy. Wreszcie każdy może pójść pod tą fotkę i wyszukać osobę, która była mu bliska. Paradoksalnie ta fota może łączyć ludzi.
annaaurelia
Smutne to bardzo, że ten, który powinien nieść światło Chrystusa i miłość, bo ona jest najważniejsza, przeszedł na jedną polityczną stronę. Kto ma oczy widzi, kto ma uszy słyszy. Dla mnie dużo tu fałszu.
Boże zmiłuj się nad tymi kapłanami, którzy odeszli od Ciebie i Twojej nauki. Panie Jezu Chryste daj nam światło, które rozjaśni mrok naszej nędzy, w tym zagubionym świecie, który nie zna …Więcej
Smutne to bardzo, że ten, który powinien nieść światło Chrystusa i miłość, bo ona jest najważniejsza, przeszedł na jedną polityczną stronę. Kto ma oczy widzi, kto ma uszy słyszy. Dla mnie dużo tu fałszu.
Boże zmiłuj się nad tymi kapłanami, którzy odeszli od Ciebie i Twojej nauki. Panie Jezu Chryste daj nam światło, które rozjaśni mrok naszej nędzy, w tym zagubionym świecie, który nie zna Miłości. Ty, który powiedziałeś, nie zostawię was samymi, ratuj. Chryste, który jesteś Światłem, Prawdą i Życiem ogarnij naszą ojczyznę Twoim Boskim ramieniem. Sami już nie damy rady.
kakrzys
Tak istotnie, ale myślę jednak że Józef rozumie, o której grupie Polaków się wyraziłem. Chociaż dla mnie bardzo bliska jest Jasna Góra, to jednak nie zaliczam się do tych "wędrowców przez pustynię" prowadzonych przez Jarka i o. Rydzyka.
Tak a propos zauważyłem na Jasnej Górze podczas ostatniego pobytu wielki baner z fotografią wszystkich polityków zmarłych w katastrofie. Czy ich uczynki za …Więcej
Tak istotnie, ale myślę jednak że Józef rozumie, o której grupie Polaków się wyraziłem. Chociaż dla mnie bardzo bliska jest Jasna Góra, to jednak nie zaliczam się do tych "wędrowców przez pustynię" prowadzonych przez Jarka i o. Rydzyka.

Tak a propos zauważyłem na Jasnej Górze podczas ostatniego pobytu wielki baner z fotografią wszystkich polityków zmarłych w katastrofie. Czy ich uczynki za życia były godne tego, by ich podobizny umieścić w miejscu tak bliskim polskim katolikom?
Wiem, że Twoja odpowiedź może zabrzmieć w ten sposób, że do Pana Boga należy ocena ich uczynków, a nie do nas maluczkich. Zauważ jednak, że Pan Bóg dał nam rozum, abyśmy się nim właściwie posługiwali.
tahamata
Józef nie wspominał o odrzuconej reszcie kraju. Był tylko zawiedziony że bp. Pieronek zapomniał o tradycyjnych katolikach :)
kakrzys
"Jan Paweł II (był orędownikiem rozbudowy sanktuarium, a podczas ostatniej pielgrzymki do Polski konsekrował Bazylikę Bożego Miłosierdzia), miałyby stać się "nową Częstochową", czyli alternatywą dla Jasnej Góry, na którą z kolei chętnie pielgrzymują politycy związani z PiS. (...)"
...i w ten sposób dokonał się podział Polski, o którym bp. Pieronek wyżej. A co z resztą kraju-tymi odrzuconymi,…Więcej
"Jan Paweł II (był orędownikiem rozbudowy sanktuarium, a podczas ostatniej pielgrzymki do Polski konsekrował Bazylikę Bożego Miłosierdzia), miałyby stać się "nową Częstochową", czyli alternatywą dla Jasnej Góry, na którą z kolei chętnie pielgrzymują politycy związani z PiS. (...)"

...i w ten sposób dokonał się podział Polski, o którym bp. Pieronek wyżej. A co z resztą kraju-tymi odrzuconymi, o której wspomniał niżej Józef? 🤨
tahamata
Krakowskie rekolekcje Platformy Obywatelskiej
Prawie 80 członków Platformy Obywatelskiej zjechało do Krakowa. Wczoraj modlili się w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach. Dziś będą się modlić na mszy w Katedrze Wawelskiej i rozmawiać z abp. Stanisławem Dziwiszem. Posłowie chcą, by metropolita zmobilizował ich do czynienia rzeczy dobrych?.

Dlaczego posłowie PO wybrali krakowskie …Więcej
Krakowskie rekolekcje Platformy Obywatelskiej
Prawie 80 członków Platformy Obywatelskiej zjechało do Krakowa. Wczoraj modlili się w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach. Dziś będą się modlić na mszy w Katedrze Wawelskiej i rozmawiać z abp. Stanisławem Dziwiszem. Posłowie chcą, by metropolita zmobilizował ich do czynienia rzeczy dobrych?.


Dlaczego posłowie PO wybrali krakowskie Sanktuarium Bożego Miłosierdzia na miejsce rekolekcji? Chcą dać wyraźny sygnał: "jesteśmy otwarci na katolików liberalnych, opozycyjnych wobec Radia Maryja". W ten sposób Łagiewniki, które rozsławił Jan Paweł II (był orędownikiem rozbudowy sanktuarium, a podczas ostatniej pielgrzymki do Polski konsekrował Bazylikę Bożego Miłosierdzia), miałyby stać się "nową Częstochową", czyli alternatywą dla Jasnej Góry, na którą z kolei chętnie pielgrzymują politycy związani z PiS. (...)
kakrzys
Nie kpię z żałoby, ale z przewrotności tych żałobników i ich pokazowej pobożności.
W medialnych przypadkach jedynie przykład donka jest godny naśladowania 😉
img.interia.pl/…/Donald_Tusk_Ind…
tahamata
Z żałoby kpić nie należy. Szydząc z żałobników po ks. Popiełuszce stałbym po stronie jego morderców. Nie tędy droga.
Tu jest większy skandal: tiny.pl/hp66cWięcej
Z żałoby kpić nie należy. Szydząc z żałobników po ks. Popiełuszce stałbym po stronie jego morderców. Nie tędy droga.

Tu jest większy skandal: tiny.pl/hp66c
kakrzys
RM jak i PIS zmierza jak najbardziej w kieruknku Tradycji. Jest to ukazane zwłaszcza w okresie wielkiej żałoby, gdzie wielu włącznie z oj dyrem padało na kolana przed truchłem prezydenta. Był to być może dobry prognostyk przed częstszym zginaniem kolan w katolickich świątyniach.
i42.tinypic.com/2usvpfk.jpg
masada
Radio Maryja ma błogosławieństwo, od samego Papieża Jana Pawła II, obecnie Błogosławiony. I na pewno przetrwa.Nie jedną walkę z bezbożnikami wygrało.A, że wtargnęli do radia "wilki w owczej skórze", to normalne, wszędzie sieją zamęt. BURZYCIELE - ładu BOŻEGO.